Strona główna Aktualności Relacja z wycieczki
10
Paź
Relacja z wycieczki Dodaj do Facebook`a PDF Drukuj Email

Pod koniec września uczniowie klas ósmych wzięli udział w poruszającej lekcji historii. Zajęcia odbyły się w dwóch turach w Państwowym Muzeum na Majdanku. We wtorek 27 września 120 uczniów pod opieką wychowawców wysłuchało opowieści przewodników o losach ludzi, którzy się tu znaleźli. Oto relacja jednego z uczniów naszej szkoły:

W dniu 27 września 2022 r. razem z klasą i innymi klasami ósmymi, uczestniczyłem

w wycieczce do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie.

Wizyta w tym miejscu wywarła na mnie ogromne wrażenie, dostarczyła silnych i poruszających

uczuć. Pani przewodnik, która nam towarzyszyła bardzo ciekawie i dokładnie opowiedziała

nam wszystko o tym miejscu. W mojej głowie powstawały obrazy ludzi, którzy po

przekroczeniu bramy obozu, stawali się dla oprawców tylko numerkami i przeżywali

tragiczne chwile.

  • zdj_8
  • zdj_6

Na początku oglądaliśmy baraki, w których więźniowie musieli zostawić swoje

rzeczy osobiste, ubrania, buty, pamiątki rodzinne. Byli goleni i myci w łaźniach, a potem

poddawani selekcji. Rozdzielano rodziny, dzieci zabierano od matek. Więźniów, którzy

okazywali się niezdolni do pracy oraz dzieci, mordowano od razu w komorach gazowych.

Pani przewodnik pokazywała nam zdjęcia, jak wyglądał obóz w czasie swojej

działalności, a także jak wygląda teraz. Z obozu pozostała tyko część.

W kolejnym baraku zobaczyliśmy ogromną ilość butów, dziecięcych, damskich i

męskich. Wszystkie ułożone w kilku drucianych skrzyniach, jedne na drugich. Ich ilość jest

przytłaczająca, gdyż można wyobrazić sobie, ile osób trafiło do obozu na Majdanku.

Doznałem niemałego szoku, gdy poznaliśmy warunki bytowe więźniów, które były

tragiczne i nieludzkie. Drewniane baraki, nie chroniły więźniów przed warunkami

atmosferycznymi. Pomieszczenia były duże, nieszczelne i często przeludnione. W baraku

przeznaczonym na 150 lub 250 osób zwykle umieszczano znacznie więcej ludzi. W

okresie największego przepełnienia obozu ich liczba dochodziła do 1000 osób. Jeśli dla

kogoś nie wystarczyło pryczy, spał na zimnej podłodze. Nie mogłem uwierzyć, że

brakowało instalacji sanitarnych i kanalizacji, co uniemożliwiało więźniom zachowanie

higieny. Racje żywnościowe dla więźniów były marne. Dzienna dawka kalorii nie

przekraczała 1000. Nie otrzymywali wody do picia, a zamiast niej mieli bardzo

rozcieńczoną kawę zbożową lub gorzkie zioła. Na obiad więźniowie dostawali chochlę

wodnistej zupy, latem z lebiody lub jarmużu, a zimą z przegniłej brukwi, bez tłuszczu i bez

soli. Liście i łodygi były zwykle niedogotowane, zanieczyszczone piachem i ziemią.

Więźniowie obozu stanowili dla oprawców darmową siłę roboczą. Osadzeni w obozie byli

karani i szykanowani przez Niemców.

Obejrzeliśmy wystawę multimedialną. Mogliśmy zobaczyć jak wyglądał ubiór

więzienny, tzw. pasiaki. Więźniowie otrzymywali blaszki z numerkami. Dla kobiet

przygotowano ich ok. 20 tysięcy, a dla mężczyzn ok. 25 tysięcy. Według mnie karygodne

było postepowanie Niemców, którzy chcąc ukryć prawdziwą skalę zbrodni, nowo

przybyłym do obozu nadawali numerki zmarłych więźniów.

Bardzo poruszyła mnie historia Pani Danuty, która chciała rozweselić towarzyszki

obozowej niedoli. Wymyśliła sobie radio i z najwyższej pryczy umilała innym czas. Robiła

np. radiowy pokaz mody. Mówiła, że w tym sezonie modne są sukienki w paski.

Największe i najbardziej wzruszające wrażenie wywarła na mnie wizyta w

krematorium. Widzieliśmy piece, w których spalano więźniów oraz pomieszczenie, gdzie

znajduje się stół, na którym zmarłym przed spaleniem wyrywano złote i srebrne zęby.

Oburzył mnie fakt, że w III Rzeszy prochy ludzkie sprzedawane były, jako nawóz. Na

końcu odwiedziliśmy Mauzoleum, w którym składowane są prochy i szczątki tych, którzy utracili życie w obozie.

Chciałbym zachęcić wszystkich, którzy nie odwiedzili jeszcze muzeum na Majdanku, aby uczynili to koniecznie. Dopiero podczas wizyty w obozie i zapoznaniu się z historią więźniów, zrozumiałem hasło, które umieszczone jest na Mauzoleum: „LOS NASZ DLA WAS PRZESTROGĄ”.

Kolejna niecodzienna lekcja odbyła się w dniu 29 września . Grupa 30 uczniów  pod opieką pań: Barbary Zegar i Anety Głębockiej-Wysok wybrała się na lekcję muzealną, której główną bohaterką była bardzo młoda więźniarka obozu  na Majdanku, Jadwiga Antkiewicz. Uczniowie pod kierunkiem przewodniczki poznali historię obozu oczami młodej Jadwigi. Czytając jej pamiętnik wydany przez Muzeum  poznali warunki bytowe, pracę, strażników, sposoby walki z przygnębiająca rzeczywistością obozową i zagładę Żydów.  Po tak obszernej wiedzy, uczniowie wraz z przewodnikiem udali się na teren obozu.  Ta żywa lekcja opowiedziana pamiętnikiem Jadwigi  wywarła na nich ogromne wrażenie.  Na długo pozostanie w myśli i sercu naszych uczniów i na pewno przyczyni się do kształtowania  w nich właściwej postawy wobec drugiego człowieka.

 

Barbara Zegar, Aneta Głębocka-Wysok

 

jex © 2024 SP3 Lubartów.